Wracam z frontu. Nad Odrą walczy dzisiaj wiele dywizji polskich... Ale istnieje jeszcze jedna armia w Polsce, wewnętrzna, tę armię stanowicie wy, polscy górnicy! Pierwsze nasze dywizje wojskowe uzbroiliśmy dzięki pomocy Związku Radzieckiego. Dalsze oddziały musimy sami umundurować i uzbroić. Pomóżcie nam w tym wy, którzy jako pierwsi, zgodnie ze statutem, wyłoniliście, drogą demokratycznych wyborów, swe władze.
Katowice, 18 marca
Andrzej Konieczny, Jan Zieliński, Pierwsze sto dni, Katowice 1985.
Niezmiernie ważną rolę w naszym społeczeństwie spełniają związki zawodowe. W centrum ich uwagi znajdują się sprawy socjalne i bytowe ludzi pracy, rozwijają one rozległą działalność ideowo-wychowawczą, współuczestniczą w rozwiązywaniu zadań społeczno-gospodarczych.
Dążeniem partii jest dalsze umacnianie związków zawodowych jako reprezentanta interesów pracowniczych, zwiększenie skuteczności ich działania w kształtowaniu założeń polityki społecznej i gospodarczej państwa. Jesteśmy zainteresowani w dalszym zacieśnianiu współdziałania związków zawodowych z centralnymi i terenowymi organami administracji państwowej i gospodarczej, zwłaszcza w sprawach socjalnych.
Warszawa, 11-15 lutego
Dwa dni temu zostałem wybrany na przewodniczącego Centralnej Rady Związków Zawodowych. Dziś pragnę przedstawić nasze stanowisko w najważniejszych sprawach ruchu zawodowego. […] Ustawa o związkach zawodowych musi także wyraźnie określić charakter związków zawodowych jako w pełni autonomicznej, samorządowej organizacji ludzi pracy w socjalistycznej Polsce. W ramach konstytucji i w ramach prawa. Ustawa powinna umocnić rolę związków zawodowych, jako pełnoprawnego partnera rządu, administracji państwowej i gospodarczej, z którym wszyscy powinni i muszą się liczyć.
28 sierpnia
„Trybuna Ludu” nr 205, 29 sierpnia 1980.
PPN. 1976–1981. Język niepodległości, wybór i oprac. Łukasz Bertram, Warszawa 2012.
1. Z dnia na dzień rozpoczęła się wielka praca organizatorska. Tysiące, a nawet miliony ludzi o jak najlepszych chęciach, lecz niewielkim doświadczeniu, muszą stworzyć sprawnie działającą organizację związkową. Działacze pochłonięci są pracą. Ale ludzi bezpośrednio zajmujących się zakładaniem niezależnych samorządnych związków zawodowych jest stosunkowo niewielu. Większość natomiast nie wie jeszcze i wiedzieć nie może, czym konkretnie mają się zajmować nowe związki, jak mają działać, na czym ma polegać ich niezależność i samorządność. Co więcej, stare związki przyzwyczaiły ludzi do bierności. Teraz więc ludzie nie tyle chcą organizować nowe, ile je otrzymać.
[...]
Nie wolno dopuścić do tego, by działacze starych związków mogli powiedzieć: oni zabiegają o maszynę do pisania, o telefon, o pokój, a nie o sprawy robotnicze. Nie ulega wątpliwości, że polska gospodarka znajduje się w stanie głębokiego kryzysu, że spełnianie żądań płacowych niekoniecznie prowadzi do wzrostu stopy życiowej, może natomiast utrudniać poprawę sytuacji ekonomicznej. Działacze związkowi powinni o tym wiedzieć i dyskutować na ten temat z kompetentnymi ekonomistami. Nie mogą jednak zapominać, że powołani są do reprezentowania robotników, do walki o ich interesy. [...]
2. Związek zawodowy musi być organizacją pracowników, a nie urzędników związkowych. To nieprawda, że robotnik, który zostaje funkcjonariuszem związku, nadal jest robotnikiem. Podejmując pracę urzędnika – staje się urzędnikiem. [...] NSZZ muszą być kierowane przez działaczy, którzy tak jak przedtem pracują przy swoim warsztacie pracy i tam mają bezpośredni, bliski kontakt z kolegami, z załogą. [...]
3. Porozumienie Gdańskie gwarantuje robotnikom prawo do powołania własnej reprezentacji – niezależnych i samorządnych związków zawodowych. Zarazem porozumienie to daje społeczeństwu prawo do współdecydowania o sprawach mających zasadnicze znaczenie dla całości gospodarki i życia społecznego naszego kraju [...]. Gdański Międzyzakładowy Komitet Strajkowy zawarł Porozumienie jako reprezentant całego społeczeństwa. Ponieważ MKS przekształcił się następnie w Komitet Założycielski Niezależnych Samorządnych Związków Zawodowych, to w powszechnym odczuciu właśnie nowe związki mają współuczestniczyć w podejmowaniu decyzji, także takich, które wykraczają poza obronę interesów ich członków w ścisłym rozumieniu tego pojęcia.
Czy zatem związki mają być zrzeszeniem pracowników dla obrony ich praw czy też partnerem władzy w rządzeniu krajem, regionem, zakładem? Nieprzypadkowo Porozumienie nie rozstrzyga tej sprawy jednoznacznie. W Porozumieniu bowiem znalazły swój wyraz dążenia całego społeczeństwa. Ludzie chcą mieć swoje związki zawodowe, które będą reprezentować ich interesy i punkt widzenia wobec pracodawcy, a zarazem pragną współdecydować o swoim losie – współrządzić krajem, regionem, przedsiębiorstwem, uczestniczyć w samorządzie. Tymczasem jedna organizacja nie jest w stanie spełnić obydwu tych oczekiwań, gdyż nie zawsze dadzą się one pogodzić.
23 września
Jacek Kuroń, Taki upór, wybór i red. Maria Krawczyk, Warszawa 2011.
Wszyscy członkowie SPATiF-u, wszyscy aktorzy w Polsce winni przyczynić się do jak najszybszego ukonstytuowania się i rozpoczęcia normalnej działalności Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Pracowników Teatru, skupiającego aktorów i pracowników wszystkich dziedzin i specjalności zarejestrowanego w Międzyzakładowym Komitecie Założycielskim Niezależnych Samorządnych Związków Zawodowych „Solidarność” na Wybrzeżu. [...] Wszyscy członkowie zespołów artystycznych w Polsce winni rozpocząć agitację na rzecz przystąpienia do związku wszędzie tam, gdzie dezinformacja, lub inne wewnętrzne przyczyny, nie pozwoliły całym załogom teatralnym na należyte zrozumienie tej potrzeby.
Powtarzam – naszym podstawowym obowiązkiem jest przystąpienie i pomoc przy natychmiastowym uruchomieniu działalności tego jedynego Związku Zawodowego, jaki będziemy posiadać, w miejsce skompromitowanego Związku Zawodowego Pracowników Kultury i Sztuki.
Warszawa, 29 września
„Przegląd”, Aktorzy, Nr 1, Warszawa 1983.
Wałęsa na stadionie „Hutnika”. Żąda zarejestrowania „Solidarności” i zwraca się z apelem, by przez wzgląd na sytuację gospodarczą kraju do strajków uciekać się tylko w ostateczności. „Nie mamy innych środków działania, jak bojkot prasy oficjalnej. Nie kupujmy więcej gazet! Przestańmy płacić opłaty za radio i telewizję!” Zebrani przekazują na trybunę tysiące karteczek z pytaniami. Odpowiedzi na większość z nich zostaną opublikowane w biuletynie „Solidarności”. Hutnicy z Krakowa oświadczyli: „Wierzymy, że socjalizm jest systemem sprawiedliwości społecznej, ale tylko ten socjalizm, jakiego my chcemy”.
Kraków, 18 października 1980
Adrien le Bihan. Gniewne drzewo. Dziennik krakowski 1976–1986, Kraków 1995.
Niedziela. Wpół do siódmej rano. Zimno i plucha. Wałęsa ze swoimi towarzyszami bierze udział w mszy świętej w katedrze na Wawelu. Ksiądz [Józef] Tischner rozprawia o słowie „solidarność”. Przy wyjściu z kaplicy tłum krzyczy i wiwatuje. Tworzy się wielki orszak, który podąża Grodzką do Rynku. Ludzie stoją w oknach, na balkonach, na murach. Wałęsa, niesiony triumfalnie, w rękach bukiet, w klapie marynarki wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej.
Kraków, 19 października
Adrien le Bihan. Gniewne drzewo. Dziennik krakowski 1976–1986, Kraków 1995.
Jacek Kuroń, Taki upór, wybór i red. Maria Krawczyk, Warszawa 2011.